św. Jan Paweł II w życiu Marty

Wysłuchajcie pewnej historii..

Mam na imię Marta. Mam 25 lat i chciałabym opowiedzieć swoją historię nawrócenia.
Pochodzę z rodziny katolickiej, ale gdzieś duchowo pogubionej – tradycyjnej polskiej rodziny.
Zawsze chorowałam na nadwrażliwość. Bolała mnie ludzka krzywda, wszelkie niesnaski i porażki w mojej rodzinie, między rodzicami. Najdotkliwiej odczułam to w najniższym punkcie nizin swojej duszy, kiedy przyszedł czas wchodzenia w dorosłość. Wszystko zaczęło się walić: strata partnera, strata pracy, narkotyki, zupełne pogubienie się w temacie ”jak żyć”. Oczywiście nie przyszło mi na myśl pójść oswobodzić się z grzechu w konfesjonale. To był raczej czas kiedy do kościoła w ogóle nie chodziłam i nie modliłam się. Z perspektywy czasu wiem, że to właśnie głównie dlatego wszelkie dobre drogi zostały zgubione.
W kulminacyjnym momencie przyszły myśli samobójcze i kiedy otarłam się o śmierć, nagle Boża dusza bez pytania zapisała mnie i zapłaciła za pielgrzymkę do Rzymu. Był to wyjazd organizowany przez biuro Alfa-Tur, które jest prowadzone przez kolejnego Bożego człowieka. Pojechałam sama mając 20 lat w obce miejsce, z obcymi ludźmi. Była to taka podróż na pustynie w celu nawrócenia duszy. Brzmi kolokwialnie, ale tak właśnie było.
W drodze do Włoch we wnętrz mnie toczyła się straszna walka. Nie rozumiejąc dlaczego całą podróż leciały mi mimo woli łzy – łzy oczyszczenia. Ludzie w autokarze w czasie drogi odmówili zaledwie jeden różaniec, ale to wystarczyło by we mnie coś drgnęło. Celem głównym pielgrzymki był grób Jana Pawła II. Myślę, że ten moment był dla mojego nawrócenia był przełomowym. Nie wiedziałam o co się modlić wtedy, kiedy uklękłam przed płytą pomnika Papieża Polaka. Po prostu się oddawałam w jego opiekę. Dzień po dniu odzyskiwałam pokój duszy, radość i pozytywne myślenie. Znów zaczęłam się uśmiechać, być życzliwa, pomocna i troskliwa.
To wszystko co wtedy na tym wyjeździe się wydarzyło było zasługa Jana Pawła II. Do dziś jest mi pomocny w różnych trudnych sprawach. Przez te 5 lat ukończyłam studia wyższe, założyłam rodzinę z „wymodlonym” mężem, który również jest Bożą iskierką w moim życiu, obecnie spodziewamy się wspólnie wymodlonego dziecka. Tak bardzo odmienione jest moje życie, że to naprawdę nie jest ludzka ręka, a jedynie Boska.
Pani Teresa przez czas naszej znajomości poznała mnie z wieloma Boskimi dziełami. Jednym z nich są różne cuda wymodlone Nowenną Pompejańską. Między innymi przez nią postanowiłam spisać to świadectwo, ponieważ w jeden z sentencji tej modlitwy jest obietnica rozszerzania jej wśród ludzi.
Jednym z cudów, które mi udało się wymodlić dzięki tej Nowennie to uleczenie naszej rodziny z grzechu cudzołożenia. Po wielu latach moja mama również wróciła na Bożą drogę, jako żona. Nie mówiąc, że moje małżeństwo także jest wciąż wspierane przez wstawiennictwo Królowej Różańcowa Świętego z Pompei.
Kto to wie jak wyglądałoby moje życie teraz, gdyby nie Boży Plan, Jego ludzie tu na ziemi…

Z pewnością czeka nas teraz całą rodziną ponowna dziękczynna pielgrzymka do grobu Jana Pawła II.

 

Marta,
16.11.2012r.

Szczegóły

  • Termin: 30.03-04.04.2007
  • Kierunek: Włochy Niedziela Palmowa
Chcesz zarezerwować
lub dowiedzieć się więcej?
Napisz lub zadzwoń:
+48 71-352-23-19
+48 601-788-190
info@alfa-tur.pl

Wyszukiwarka

Nasze oferty i informacje wprost na skrzynkę pocztową. Wystarczy dodać adres e-mail!

Nasz adres

ALFA-TUR®
Biuro Turystyczno – Pielgrzymkowe

ul. Horbaczewskiego 29 b
54-130 Wrocław
+48 604-347-930
+48 601-788-190
info@alfa-tur.pl

 

Drodzy Klienci! Dziękujemy!